Wrocławska Madonna
Gdy kustosz zbiorów archidiecezjalnych usłyszał z ust konserwatorki zabytków z Muzeum Śląskiego we Wrocławiu, że wiszący w prywatnej kaplicy arcybiskupa wrocławskiego renesansowy obraz „Madonna pod palmami” (autorka celowo zmieniła nazwę obrazu, nie wiedząc jak potoczą się jego losy), nie jest oryginałem, lecz nieudolnie podrobioną kopią, padł na niego blady strach. Kto i kiedy dokonał zuchwałej podmiany? Sprawa byłaby bardzo prosta do wyjaśnienia, gdyby nie system polityczny funkcjonujący w Polsce Ludowej.
Bohater powieści, wrocławski historyk sztuki, Marek Wolski, dzięki chytrej intrydze uknutej przez Kościół, opuszcza Polskę i wkrótce wpada na ślad obrazu. Ma przeciwko sobie enerdowskie służby specjalne Stasi, obce społeczeństwo, wrogo nastawione do Polaka oraz agentów polskich służb specjalnych działających poza prawem. Może liczyć jedynie na siebie, swój spryt, inteligencję i urok osobisty. Nawet Wiedeń, gdzie zawiodły go kolejne tropy, okazuje się miastem równie pięknym co niebezpiecznym. Jest i piękna kobieta, emigrantka z Polski, malarka mieszkająca we Wiedniu. To w jej pracowni przetną się drogi głównych bohaterów, a spotkanie to wywrze piętno na ich dalszym życiu i zmusi do zmiany pewnych decyzji.